Ojdadana Grzegorza z Ciechowa
Zmagania z ludowizną
Dawno temu zanim powstała „Ojdadana” w czasach PRL-u muzyka ludowa była bardzo promowana przez władzę komunistyczną. Właśnie tej promocji zawdzięczamy powstanie takich zespołów ludowych takich jak „Śląsk” czy „Mazowsze”, a także Cepelii (Centrali Przemysłu Ludowego i Artystycznego) – sieci sklepów z rękodzielniczymi artykułami ludowymi. Z tego powodu muzyka ludowa nie była zbyt doceniana przez społeczeństwo. Mawiano wówczas: „Nie lubię chamstwa i góralskiej muzyki”. Próbowano też łączyć big-beat lat 60. z folkiem, mając nadzieję na „spolszczenie rocka”. Jak wspominał sam o tej niechęci Ciechowski: „Audycje radiowe były regularnie nadawane w Programie I Polskiego Radia o godzinie trzynastej. Na dźwięk zajawki audycji Z Kolbergiem po kraju wszyscy wyłączali odbiorniki”.
Ojdadana – praca nad płytą
W świecie tuż przed powstanie płyty już nie było niczym nowym łączenie współczesnych brzmień z muzyką etniczną. Ba! Ten nurt miał już swoją nazwę – world music. Na świecie w tym czasie wiódł prym francuski duet Deep Forest sprzedając swoją debiutancką płytę w trzech milionach egzemplarzy. Grzegorz Ciechowski zainspirowany tymi dokonaniami postanowił szukać w archiwach, nagrań z ludowymi przyśpiewkami wykonywanymi a capella. Często znajdował je w niedigitalizowanej postaci na starych i dawno nie odtwarzanych taśmach. Potem dostosowywał je do swojego projektu dostrajając je, wyrównując czy samplując. Przyśpiewki wykorzystane w płycie „Ojdadana” były nagrane na festiwalach w Kazimierzu Dolnym, pochodziły one z Lubelszczyzny oraz z okolic Łowicza i Skierniewic. Ciechowski zaprosił do współpracy gitarzystę Jacka Królika, basistów – Leszka Biolika – z Republiki oraz Krzysztofa Ścierańskiego oraz Dimę Chaabacka – grającego na fletni Pana, a przy okazji kompozytora „Polki galopki”.
Kontrowersje
„Ojdadana” wzbudziła dosyć duże kontrowersje. Zarzucano Ciechowskiemu, że przywłaszcza sobie nagrania w komercyjnych celach. Nie byli też zachwyceni etnografowie twierdząc że nie szanuję tradycji. Jednakże dzięki temu o muzyce ludowej zaczęto głośniej mówić i żywo się nią interesować.
„Piejo kury piejo” sfilmowane
Nietypowemu projektowi musi towarzyszyć nietypowa promocja. Do współpracy nad filmem Ciechowski zaangażował reżysera filmowego Jana Jakuba Kolskiego. Wspólnie z nim nakręcił film Ojdadana, który składał się z czterech części. Film krótkometrażowy został tak skonstruowany że te 4 części osobno mogą funkcjonować jako teledyski. Zndują się takie utwory takie jak „Piejo kury piejo”, „A gdzież moje kare konie”, „Polka galopka” i „Oj zagraj że mi zagraj”.
Grzegorz z Ciechowa – Piejo kury piejo